Adam Ledwoń

Adam Ledwoń zginął dzisiaj śmiercią tragiczną w swoim domuw Klagenfurcie. Niezwykle przygnębiającą informację przekazał Mateusz Borek w trakcie studia po spotkaniu Turków ze Szwajcarami.

Były reprezentant Polski prawdopodobnie popełnił samobójstwo. Przyczyną miałyby być problemy rodzinne (odejście od niego żony).

Ledwoń miał dopiero 34 lata. W Austrii mieszkał od 2000 roku, kiedy to trafił do Austrii Wiedeń. W minionym sezonie reprezentował klub SK Austria Kärnten. Jego ukochanym klubem był GKS Katowice. Wielokrotnie zarzekał się, że jeśli miałby wrócić do Polski, to tylko do tego klubu.

"Ledek" jeszcze kilka dni temu komentował dla Polsatu spotkanie Polski z Niemcami. Od tamtego czasu słuch o nim zaginął, aż do chwili, gdy poinformowano o tragedii.

Po przeczytaniu tej informacji można się wiele dowiedzieć

[link widoczny dla zalogowanych]

Wielka osobowość, wielka szkoda. Z perspektywy czasu szkoda, że nie osiągnął więcej w reprezentacji. Zawsze byl wojownikiem. Walczył z przeciwnikami aż huczało, nie bał się starć na boisku i w mediach. Tak też odszedł: w czasie Euro, głośno, skłaniając do refleksji. Odszedł nagle, nie pozwalając sobie popaść w zapomnienie. Szkoda człowieka.

Podobno to wcale nie musiało być samobójstwo... Na wp dzisiaj było napisane, że dopiero dziś ma przyjechać koroner z Grazu, ale sekcja zwłok wykazała, że mogło być to morderstwo upozorowane na samobójstwo. Nie chcę gdybać, ale wszystko jest możliwe. Ledek to był gość, z ktorym kilka osób mogło mieć nieźle na pieńku. Tak czy inaczej-napewno wielki szok. Jeszcze kilka dni temu w studio Polsatu, a teraz...

Już jest wszystko jasne. Sekcja zwłok wykazała że to samobójstwo jednak niestety :/