Włochy

Wczoraj Włosi pokonali Belgów 3:1. Cieszę się, że przed startem Euro w wysokiej formie jest Di Natale. Pokazał, że przy systemie 4-3-3 gra mu się znakomicie i myślę, że z Camoranesim i Tonim w środku, Włochy mogą być bardzo groźne i jeśli zaprezentują się tak jak z Belgią, to mistrzostwa w Austrii i Szwajcarii będą należeć do nich.

Di Natale rzeczywiście rozegrał bardzo dobre spotkanie. Potwierdził, że świetnie mu się współpracuje z Camoranesim, więc ten skrzydłowy duet, może być na Euro bardzo groźny. Toni mnie trochę zawiódł. Starał się, strzelał, ale aby być zadowolonym z jego postawy, przydałby się gol. Luca jednak nie trafił, ale ważne, że inni strzelili. Co do Belgii, to nie miała nic do powodzenia. Jednak za wolę walki i duże ambicje, go, strzelony w końcówce przez Soncka już im się należał.

Di Natale uciszył tym bardzo dobrym występem falę krytyki. Większość sądziła, że powinien jechać na Euro Cassano, ale Di Natale wczoraj potwierdził dobrą decyzję Donadoniego o zabraniu go do Austrii i Szwajcarii. Jednocześnie taka forma Antonio, oznacza brak miejsca w pierwszym składzie dla Del Piero. Szkoda, bo liczyłem że Alex będzie grał od pierwszych minut w ataku z Tonim i Camoranesim, ale jego pozycje zajmie Di Natale. Nie ma co się jednak dziwić, skoro ten jest w optymalnej dyspozycji.

Włosi będą musieli grać bez Pirlo i Gattuso, ale i tak jestem pewien, że są w stanie powstrzymać Hiszpanów. Mają mocno wyrównaną ławkę. Mogą ich zastąpić przecież Aquilanim albo Ambrosinim. Poza tym każdy wie jaka jest Hiszpania. W grupie zajebiście a potem jak już przyjdzie zagrać z kimś o awans dalej to miękną. Euro 2000 albo WC 2006 to przykłady takich imprez. W 2002 ich akurat sędzia okradł jak i Włochów. Forza Italia